|
Opowiadania o Wszystkim Opowiadnia o Wszystkim
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Melody
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dresden
|
Wysłany: Sob 17:01, 04 Lis 2006 Temat postu: New band, New love... Really?<Część 3 - krótka> NEW! |
|
|
Piękny słoneczny dzień, z garażu na przedmieściach Berlina dochodzą jakieś śmiechy.
- Zaczynamy bez Cassy, trudno! Poza tym warunki są tragiczne, co potęguje moją niecierpliwość co do szybkiego skończenia tej całej próby! - krzyknął jakiś chłopak.
- Zgadzam się! - krzyknął brunet siedzący za perkusją - No, Jo, nie popłacz się, twoja dziewuszka nie przyszła, hehe!
- Zamknij się! Zaczynamy! - powiedział Jo. - Raz, dwa, trzy, cztery!
Ring, ring – telefon.
- Tak? Cassy, to ty? Jak to? Koniec? Tak po prostu? Odchodzisz? PA! - Krótka urywana rozmowa dobiegła końca. Na twarzy chłopaka pojawiła się złość. - Dzisiaj nie będzie próby! Dopóki nie znajdziemy nowego basisty prób, ani koncertów nie będzie!
***
Tymczasem po ulicy szła sobie ładna mulatka. Wesoło uśmiechała się do ludzi. Nagle przed nią pojawił się sklep ze słodyczami.
“A co mi szkodzi?” - pomyślała i zakupiła paczkę kolorowych dropsów.
- Koniec! Mam dosyć już tego Killerpillze, dobrze, że już się wymiksowałam!
W pewnym momencie zobaczyła plakat z wielkim nadrukiem “Tokio Hotel szuka basisty/tki!”
- Nie, nie ma mowy! Właśnie skończyłam z jednym zespołem i nie mam zamiaru pakować się w drugi! - mówiła do plakatu, ale jakoś podświadomie ten nadruk ją kusił.- NIE!
Szła dalej, ale jej humor się popsuł. Nie wiedziała dlaczego nie chciała już grać w KP, może dlatego, że miała dosyć Jo. Tak, najprawdopodobniej dlatego. Będzie jej brakowało tego grania, teraz ma szansę wrócić do branży muzycznej, pewnie pierwszą i jedyną. Teraz nurtowało ją pytanie: “Iść czy nie iść?”, było nawet ważniejsze od “być czy nie być?”. Nagle poczuła, że w jej kieszeni wibruje telefon komórkowy. Sms.
“Dlaczego?” Nadawca: Jo Dzień: 13.07.2006r. Godzina: 13:12
Szybko wystukała na klawiaturze telefonu odpowiedź.
“Powinieneś wiedzieć. Mam dosyć! Nie dzwoń do mnie więcej, ani nie wysyłaj Smsów!”
Szybko pojawiła się kolejna wiadomość od chłopaka.
“Co ja zrobiłem?”
“Podły jesteś! Pamiętasz, czekaj... Heidi?” - bez zastanowienia napisała mu to o czym dowiedziała się od Fabiego, brata Jo.
“Przepraszam...” - to był jego ostatni sms do Cassy.
Dziewczyna otworzyła swoją torebkę i cisnęła komórkę do środka.
“Tak, zrobię mu na złość i wygram ten głupi casting na basistkę Tokio Hotel!” postanowiła i wróciła do domu. Kiedy dotarła na miejsce szybko włączyła swojego laptopa i zaczęła poszukiwania dotyczące castingu. Szybko znalazła potrzebne informacje i zaplanowała, że następnego dnia uda się do hali “Vier Vogel”. Teraz koniecznie musiała wypocząć. Dobrym sposobem jest sen, ale najpierw kąpiel i notatka w pamiętniku. Cassy napuściła wody do wanny i wsypała konfetti z mydła. Wzięła swój notes i zaczęła pisać.
13.07.2006
Zerwałam z Jo i z zespołem! On jest podły! Zdradził mnie! Koniec z nami! Jutro się na nim odegram! Mam zamiar pójść na casting do zespołu Tokio Hotel! Ale byłby numer jakbym się dostała! Zamurowałoby chłopaczka! Ha! Kto teraz jest górą, co?! Dobra, bez nerwów i ekscytacji. Muszę wybrać się jutro na zakupy i kupić coś konkretnego do ubrania, bo moje ciuchy nie nadają się na taki “poważny” casting. Na razie kończę. Resztę napiszę jutro. Pa!
Cassy.
Zamknęła pamiętnik i położyła go na ziemi obok wanny. Była bardzo pewna siebie.
- Wygram! Jeszcze mnie popamiętasz Jo!
===
Może wam się spodoba. Czekam na opinie.
Ostatnio zmieniony przez Melody dnia Sob 22:49, 03 Mar 2007, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Akasha
Królowa Wampirów
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: myśle, że znikąd
|
Wysłany: Sob 17:14, 04 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Jasne, że mi się podoba, pomyśł moim zdaniem bardzo orginalny, masz bardzo ładny styl pisania, nie robisz błędów, no ale co ja będe pisała, podobało mi się i jestem jak najbardziej na TAK
Ale nie rozumiem jednego, nie interesuje się zespołem KP lubie ich niektóre piosenki, ale tak to to nic o nich nie wiem, ale chyba w tym zespole nie ma żadnej laski tylko sami faceci. A może któryś z chłopaków zmienił płeć
Czekam na kolejny odcinek, mam nadzieje że ukaże się niebawem
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melody
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dresden
|
Wysłany: Sob 18:27, 04 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Głupi budzik! Szlag by go trafił! - krzyczała rozwścieczona Cassy. - Jest dużo po ósmej!
Biegiem zabrała ciuchy z czerwonego fotela, popijając gorącą czekoladę zakładała ubrania. Szybko zrobiła sobie kanapkę z dżemem i zaczęła pakować torebkę podręczną. Przygotowała swoją gitarę basową i kiedy już wkładała ją do futerału spojrzała na wielki, futurystyczny zegar naścienny.
- Zaraz autobus mi ucieknie! - wrzasnęła, zabrała tobołki, włożyła swoje sportowe buty i wybiegła z mieszkania.
*
- Że też Georg musiał odejść! To już 40 panienka, która nawet nie wie ile strun ma bas! - krzyknął wściekły chłopak w czarnych włosach uderzając rękoma w blat stoły przy którym siedział.
- Trzeba było napisać na plakacie “basisty” i darować sobie dopisek “/tki”. - odpowiedział jakiś blondyn całkowicie spokojnie.
- Jakby to ode mnie zależało to Georg w ogóle nie spotkałby Katrine. Ten cały ich ślub pachnie mi zachłannością tej dziewczyny! - zabrał głos trzeci z nich.
- Następna! - krzyknął już bardzo podenerwowany czarnowłosy.
- Eee... Jestem Cassy. Mam nadzieję, że jestem na czas. - powiedziała skrępowana dziewczyna. Całą “komisja” spojrzała na nią ze zdziwieniem. Każdy by się tak zachował widząc ładną mulatkę w dżinsach i bluzce, które wyglądały całkiem jakby leżały z rok w szafie i buty trochę zakurzone, białe adidasy z czerwonymi paskami, a do tego jakieś skarpetki w paski, z których każda z nich miała inne kolory. W jej rękach znajdował się futerał, drobna, modna torebka i jakieś wielkie okulary przeciwsłoneczne.
- Nie, jesteś na czas. - odpowiedział zaszokowany Tom. - Masz swoją gitarę, tak? - Ta potwierdziła kiwając potwierdzająco głową.
- Co nam zagrasz? - zapytał Bill.
- Obojętne, co zechcecie, tylko dajcie mi nuty. - powiedziała dość lekceważąco.
Gustav szybko podał jej kilka kartek. Dziewczyna migiem wyjęła swój sprzęt, ustawiła nuty i zaczęła grać. Szło jej całkiem nie źle, przynajmniej tak wydawało się Cassy. Kiedy struna drgnęła po raz ostatni, usłyszała brawa. Podniosła głowę z nad instrumentu i spojrzała w stronę chłopców.
- Świetnie! Musimy się naradzić. Poczekaj z innymi na korytarzu. - stwierdził czarnowłosy.
Ta zebrała wszystkie swoje rzeczy i wyszła. Zasiadła na przeciw drzwi do sali przesłuchań i czekała. Bardzo przeżywała to jaki zapadnie werdykt. Skąd mogła wiedzieć, że oprócz niej i jeszcze siedmiu nastolatek, żadna z tych dziewczyn nie ma nawet własnej gitary basowej. Tak bardzo się denerwowała, a te drzwi wciąż pozostawały zamknięte. Wcześniej nawet nie drgnęły, gdy nagle z za nich wyłoniły się 3 postacie i jakiś rosły mężczyzna, którego obecności na sali nie zauważyła. Popatrzyła na karteczkę ze swoim numerkiem. “Błagam 37, przynieś mi szczęście!” - pomyślała i mocno ścisnęła plakietkę.
- Już zdecydowaliśmy. - powiedział Gustav.
- Mieliśmy mały problem, bo dwie osoby wydały nam się odpowiednie, ale podjęliśmy decyzję. - mówił tajemniczo Bill.
- Wygrywa numer... - Tom trzymał wszystkich w napięciu. - Numer... a może nie. Opiszę tę dziewczynę, a potem podam numer. - powiedział i uśmiechnął się. - Średniego wzrostu szatynka, bardzo utalentowana, dość obojętna zachowaniem, spokojna i nie przywiązująca wagi do mody, lubiąca szczegóły. Czyli numer... 37!
- Że niby ja?! Wygrałam? - pytała podekscytowana.
- Tak. - odpowiedział spokojnie Bill.
- Wielkie dzięki, za “nie przywiązującą wagi do mody”! - krzyknęła i udała obrażoną.
- Ja myślałem, że rzucisz się na nas z radością, a ty normalnie się obrażasz. - powiedział z wyrzutem Gustav.
- Skoro mamy spędzać ze sobą praktycznie całe doby to może się poznamy? - zaproponował Bill, kiedy już odchodzili w stronę wyjścia.
- Dobry pomysł. Zapraszamy do restauracji “Schöne Zeit”. - powiedział Tom.
- Okey i tak nie mam za bardzo co robić. - powiedziała obojętnie.
Ring ring. - telefon.
Cassy nacisnęła zielony przycisk na klawiaturze swojego telefonu.
- Tak? Jo? Nie dzwoń więcej! Mówiłam Ci! - krzyknęła na koniec i kliknęła na czerwony guziczek.
- Twój chłopak dzwonił? - zapytał Bill.
- Były. Były chłopak! Z Jo już wszystko skończone! - krzyknęła.
- Spokojnie! - powiedział Tom, zdziwiony, że można, aż tak zareagować na pytanie o swoim byłym.
=======
Może 1 część będzie lepsza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aś
Znany człowieczek
Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Sob 22:50, 04 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi sie podobało mam nadzieje że już nie będziemy sie kłucić o wielokropki wiem że robie błędy ale co tam każdy je robie ważne czy sie podoba a nie czy są błędy pozdrawiam i czekam na kolejną część
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akuma
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tokyo
|
Wysłany: Nie 0:08, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Świetne
Czekam na następna część
Wiem, wiem rzopisałam sie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akasha
Królowa Wampirów
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: myśle, że znikąd
|
Wysłany: Nie 13:34, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Kurde czytałam to wcześniej, ale czemu nie skomętowałam to za cholere nie wiem
Co moge powiedzieć już mnie troche nudzą te wszystkie pochwały, ale co mam pisać jak opowiadanie jest świetne, nie będe kłamać, bo to by było żałosne.
Podobało mi się i wedz, że ja zawsze pisze co myśle i nie staram się podlizywać, skądrze, to jest najprawdziwsza prawda Hehehe ale to zabrzmiało najprawdziwsza prawda Nie moge, sory odbija mi już
Czekam na kolejną część
Buziaki
PS A gdzie się podziało to opko o tej złodziejce, co
Miałaś je odszukać i napisać kolejną część a ja niewidze ani opka ani kolejnej części
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melody
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dresden
|
Wysłany: Nie 15:06, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Dzięki za komentarze:
DeVil - dobra, już się nie kłócimy
Bad Angel - poprostu dziaaa
Patras16 - też dziękuję! A z tamtym to ja nie wiem co się stało. Powiedźmy, że zawieszkaa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namida
Forumowa Gwiazdeczka
Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z końca świata...
|
Wysłany: Pon 21:04, 06 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Czytałam to już na innym forum, masz świetny styl co już także kiedyś Ci pisałam. Wszystko fajnie i cacy Błędów nie widziałam, fabuła też ciekawa... No i czekam tylko co dalej:!:
Pozdrawiam,
Martuszka-Tuszka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namida
Forumowa Gwiazdeczka
Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z końca świata...
|
Wysłany: Wto 16:39, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Kiedy będize jakiś neff?? Ja tu czekam, ciekawe ile jeszcze... Jakby co to ja tu jestem, można mnie poinformować jak coś nowego będzie...
Pozdro,
Daj wreszcie nową część...
Tuszka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melody
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dresden
|
Wysłany: Wto 18:52, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Dedykacja dla Tuszki, bo się naczekała i zaczęła mi tu narzekać
Part 2
CZYTAĆ Z TYM!!
http://youtube.com/watch?v=Dsn_ip-Fems
Bez tego jest mniej fajne Nie no żart, ale czytać z tym.
----------
- Czyli co? Od początku proszę. - stwierdził Tom z miną taką jak gdyby odkrył jakieś nieznane “coś”.
- Jeśli chcesz tu siedzieć jeszcze dwie godziny to proszę bardzo. W końcu nasz hotel jest nie daleko, jakoś trafisz po nocy... - powiedział całkiem całkiem poważny Gustav. Jednak nie wszyscy byli tacy poważni, bo nagle Cassy i Bill wybuchli nieopanowanym śmiechem, a wszyscy w tej pięknej restauracji, w której siedzieli sami ludzie “po trzydziestce” w strojach wieczorowych, spojrzeli się na nich jak na psychopatów. Po chwili do stolika podbiegł mężczyzna w białym fartuchu i zwrócił młodzieniaszkom uwagę.
- Dobra... zbierajmy się. - powiedział Bill, kiedy już się trochę uspokoił. - Kelner, rachunek!
Ten szybko podszedł do nich i położył na stole czerwony futerał z małą białą karteczką w środku. Czarnowłosy wyjął z kieszeni kurtki czarny skórzany portfel i sięgnął po banknoty. Było to około 200 euro, teraz się nie zdziwiła, bo po ostatnim sukcesie jej byłego zespołu też byłoby ją na tyle stać, ale kiedy była dzieckiem sytuacja przedstawiała się inaczej. Rodzina Cassy, nie była biedna, ale szkoda im było tyle wydawać na obiad, a mama dziewczyny zawsze powiadała, że ona potrafi ugotować to samo za mniejsze pieniądze.
- Proszę. - powiedział Bill, podając szatynce kurtkę i zarazem wyrywając ją z przemyśleń.
- Idziecie? - zapytał Gustav.
- Eee... tak. Ale idźcie do hotelu beze mnie. Muszę się wybrać do sklepu. - stwierdził czarnowłosy i poszedł w tym samym kierunku co Cassy. Ta szła nie zwracając na niego uwagi.
- Sklep jest tam. - Wskazała palcem na odmienny kierunek niż ten, w którym sama idzie.
- Wiem. - odpowiedział. - Ja nic nie potrzebuję.
- A co powiedziałeś braciszkowi i Gustavowi? Wiesz u mnie w domu nie ma sklepu. - powiedziała z ironią.
- Chciałem tylko poprosić o twój numer, bo niby jak mam cię zawiadomić o próbie? - Nie wyznał jej prawdy. Chciał ten numer, bo naprawdę miał ochotę potem z nią pogadać.
- Skoro tak to zapisz sobie. - stwierdziła chłodno i zaczęła dyktować. - Do zobaczenia. - krzyknęła Billowi na pożegnanie i weszła do domu. Wykończona przebrała się w piżamę, położyła się na łóżku i zasnęła twardym snem.
*
Następnego ranka obudził ją dzwonek do drzwi. Cassy leniwie przeciągnęła się i podniosła z łóżka. Powolutku doczłapała się do drzwi. Otworzyła je, a świtało uderzyło w jej rozszerzone źrenice.
- Kwiaty dla pani Cassy Smarts. Proszę tu podpisać. - powiedział posłaniec. Dziewczyna posłusznie wykonała swój podpis i przyjęła podarunek.
- Ciekawe od kogo. - stwierdziła sama do siebie zatrzaskując drzwi. - O, jest i bilecik!
Cassy, moja droga.
Nie bądź taka sroga.
Przyjmij ode mnie ten bukiet róż.
Chcę być jak twój Anioł stróż.
Wkrótce dowiesz się kim jestem.
Zaniemówiła. Nigdy nie dostała czegoś takiego. Najpierw przemknął jej Jo, ale to na pewno nie on. To nie w jego stylu. Bill? Za krótko się znają, a może? Nie wpadła na trop tego tajemniczego wielbiciela i na razie nie chciała wiedzieć kim on jest. Nagle usłyszała pikanie, to jej komórka. Podeszła do stolika, na którym leżało urządzenie, a na wyświetlaczu pokazał się napis: Masz 1 wiadomość. Szybko odczytała treść. Masz wolne popołudnie? Bill. Odpisała: Nie. Pojawił się kolejny sms. A teraz masz wolne? Od razu wysłała odpowiedź. Nie.
Znów rozległ się dzwonek do drzwi. Poszła otworzyć, a za nimi ukazał się Jo.
- Przyszedłem Cię przeprosić. - powiedział ze skruchą, ale szatynka zatrzasnęła mu drzwi przed nosem i zablokowała jego numer w komórce. Powiedziała przecież sobie, że już na dobre z nim skończyła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namida
Forumowa Gwiazdeczka
Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z końca świata...
|
Wysłany: Wto 18:58, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
1! Jestem zaszczycona to dedykacją... To MÓJ PIERWSZY RAZ! Za niedługo przeczytam... niestety teraz muszę pisać wypracowanie na historię... Jeszcze wieczorkiem wejdę
Edit:
Ja nie mogę, to też już czytałam... Może mi się tylko przyśniło.. Nie no, na pewno nie! Gdzieś na forum to masz, chyba na thpoland co nie? Ok, a co do samego opowiadania, to bardzo mi się podoba... Ciekawe od kogo dostała te kwiaty... Trochę nie rozumiem dlaczego ona nie chce pogadać z Jo ani też go spotkać... Chyba nie napisałaś z jakiego powodu się rozstali no nie? A może coś przegapiłam...? Tak dawno to było, że zapomniałam... No,a le ja na jej miejscu też bym Jo'emu czy jak to tam ma być, zatrzasnęła drzwi przed nosem, albo coś gorszego nawet bym zrobiła... Ale nie wnikajmy w szczegóły... Błędów chyba nie ma, chociaż... tam było chyab "nie dlugo" osobno, czy coś podobnego, a moim zdaniem powinno być razem czyli "niedługo" ... No, a tak to mi się podobało...
Mam nadzieję, że następny odcinek nie będzie znwou za mięsiąc notki... No więc liczę na Ciebie!!
Aha i dzięki jeszcze raz za dedkę... Ja cie, fajnie tak być wyróżnioną, a że ja się baaardzo lubię wyróżniać, to wiesz... Ah, dowartościowałaś mnie normlanie. Moje blagania i strajki (nie) głodowe się opłaciły!! No trzeba chyba więcej takich..
Ok, muszę iść pisać te głupie wypracowanie z histy... Matko, zamęczą mnie w tej szkole... Oby Wy miałyście się lepiej ode mnie... Przynajmniej coś mi napiszecie, no nie??
Ok, Pozdrawiam...
Tuszka !
Ej, ej, ej...! JA narzekam??!! Ja?? Czemu zawsze wszyscy mi mówią, że narzekam, zrzędzę i umiem świetne wykłady prawić... Może coś w tym jest?? HA! Ale przynajmniej mam dedykacje!! A CI CO NIE NARZEKAJĄ DEDYKACJI NIE MAJĄ.... Jak jest tego morał?? Narzekajmy razem! Może się wreszcie zlitujesz i dasz te częście, które są na thpoland, bo już je tam czytałam
Mój koment jest jak połowa twojego odcinka.... Co z tego wynika...?
Powinnaś pisać dłuższe noty...
Ostatnio zmieniony przez Namida dnia Śro 15:18, 29 Lis 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aś
Znany człowieczek
Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Wto 23:12, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Z każdą częścią jest coraz ciekawiej czekam na dalsze losy bohaterki i zapraszam do komentowania moich opowiadań
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alina
Moderator
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 583
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MOCKBA
|
Wysłany: Sob 11:39, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Może i pomysł dobry. ale dlaczego zawsze akcja dzieje się w Niemczech i zawsze o niemieckich zespołach;/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akasha
Królowa Wampirów
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: myśle, że znikąd
|
Wysłany: Sob 13:00, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj czytałam tą część po raz trzeci i w końcu znalazłam czas na skomentowanie, wybacz, że tak zwlekałam ale jakoś tak wyszło, a to zapominałam a to miałam mało czasu.
Podobało mi się, akcja coraz bardziej się rozkręca.
Bill i Cassy ładnie to brzmi, będzie coś między nimi, prawda
Na pewno będzie A może ona jednak wróci do Jo, też by było ciekawie.
Ale co wymyślisz to od ciebie zależy.
W tym parcie nie podobały mi sie dwie rzeczy, odcinek był o wiele za krótki i jak dla mnie za mało opisów.
Ale reszta jest spoko.
Czekam na kolejną część, mam nadzieje, że nidługo się pojawi.
Pozdrawiam:*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z pomidorówki
|
Wysłany: Nie 14:46, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Czytałam to wczesniej ale nie komentowałam...
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melody
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dresden
|
Wysłany: Wto 18:27, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
---
- Tom, wytłumacz mi dlaczego ona cały czas mnie zbywa! - wrzasnął czarnowłosy wchodząc do dziwnie pachnącego pomieszczenia.
- O, cześć Bill. Jeśli mam być szczery to mam dziś lenia i daj mi spokój z jakimiś głupimi tłumaczeniami. - powiedział przechadzając się wolno po przedpokoju popijając Redbula.
- Dzięki. Ty to wiesz jak poprawić humor bratu. - warknął z ironią Bill i poszedł do pokoju, gdzie panował totalny bałagan. Rozejrzał się wokół i ruszył w kierunku zamkniętego laptopa. Włączył go i wszedł na czat.
Podaj login - 'zawołał' komputer.
fallinlove_boy - wpisał.
- Normalnie strasznie babski nick. Badziew, trudno. - skwitował.
Po chwili do chłopaka napisała niejaka 'C_angel'.
C_angel - Witaj...
fallinlove_boy - Hey
C. - Ile masz lat? Ja już 16.
f. - Ja 17.
C. - Masz chyba jakieś imię?
f. - A tak Ci ono potrzebne?
C. - Nie bardzo.
f. - Na prawdę jesteś Aniołem?
C. - Ja? Raczej nie. Chociaż niektórzy twierdzą inaczej.
C. - Kim jest ona?
f. - ?
C. - Login...
f. - Ach... no tak, ale co Cię to obchodzi...
C. - Mów. Wiem, że chcesz się wygadać. Widać po loginie.
f. - Dobra. Śliczna brunetka o niebieskawych oczach. Niestety olewa mnie... Starczy?
C. - Dobra. okey. Też mam ostatnio problem.
f. - Opowiadaj... Ja wolę słuchać Ciebie.
C. - Jest pewien chłopak, wiem, że mnie bardzo lubi. Znam go od niedawna. Podoba mi się, ale wiem, że jeśli się z nim zwiąże, a zależy mi na tym to albo rozwalę wszystko, albo coś w tym stylu. Na razie go ignoruję, ale nie wiem, czy długo wytrzymam.
f. - Historia podobna do mojej... Tylka ja jestem z drugiej strony. Radzę Ci umów się z nim i wyjaśnijcie sobie wszystko.
C. - Nie zrobię tego pierwsza!
Nagle C_angel została wylogowana. Bill postanowił chwilowo przestać myśleć o Cassy i udał się na zakupy. Wiedział, że to zawsze poprawia w pewien sposób humor. Założył wysokie glany, kurtkę, czarne okulary a'la mucha i wyszedł z domu dążąc do wielkiego centrum handlowego, które znajdowało się niedaleko.
*
- Nienawidzę, kiedy ten durny komputer mi to robi! Eh. Trudno, nie włączam już go. Pójdę na jakąś dobrą kawę. - powiedziała szatynka i wyszła zabierając ze sobą tylko kilka drobiazgów. Udała się w kierunku tego samego centrum handlowego co wokalista z zespołu. Tam znajdowała się jej ulubiona knajpka "Das Lied - Cafe".
*
- Ta bluzka jest świetna. Biorę. - zadecydował chłopak spoglądając na czarny T-shirt z białym nadrukiem.
- 80 euro. Płaci pan gotówką, czy kartą? - zapytała sprzedawczyni uśmiechając się.
- Kartą. - Odwzajemnił uśmiech i po tym jak z jego konta spłynęło osiemdziesiąt euro wyszedł zabierając środek płatniczy. Pokierował swoje kroki do miejsca, w którym uwielbiał kawę. Poszedł do "Das Lied - Cafe".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akuma
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tokyo
|
Wysłany: Śro 11:46, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Fajne.
Chociaz mogloby byc dluzsze.
Pozdrowienia !
P.S. Kiedy nastepna czesc?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akasha
Królowa Wampirów
Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: myśle, że znikąd
|
Wysłany: Czw 17:53, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Po pirewsze bardzo się ciesze że powróciłaś do tego opowiadania
Bardzo je lubiłam...i lubie nadal
Podobało mi się, mimo że nie było zbyt dużo opisów a przeważał dialog.
Czytało się z taką łatwością, tak szybko przeczytałam, że jak zobaczyłam że to już koniec to mi się smutno zrobiło.
Naprawde bardzo smutno-ja chcem więcej<tłupie nóżkami>
Czy mi się tylko tak zdawało czy ta C_angel to Cassy-nie to ona, na pewno
No i to by było na tyle
Teraz moge tylko powiedzieć, że bardzo oczekuje kolejnej części.
Będzie szybko????
Ja bym chciała szybciutko :!
Plosie napisz :!
Pozdrawiam i weny życze :*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z pomidorówki
|
Wysłany: Pią 20:24, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Fajnie by było jakby była dłuższa część...
Jednak nie wnikam w szczegóły...
Część spodobała mi się...
Aczkolwiek ta C_angel to Cassy...
Jak znam także swoje życie to się oni spotkają w tej kawiarni...
Jeszcze pewnie będzie, że po kilku odcinkach oni będą ze sobą...
Oczywiście mogę się mylić...
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|