Opowiadania o Wszystkim
Opowiadnia o Wszystkim
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Opowiadania o Wszystkim Strona Główna
->
Opowiadania Jednoczęściowe
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Informacje ogólne
----------------
Różne informacje
Regulamin (AKTUALIZACJA: 21 grudnia 2007)
KLUB OOPOWIADANIAA
Opowiadania
----------------
Opowiadania Wieloczęściowe
Opowiadania Jednoczęściowe
Od lat 16
Opowiadania Fantasty
Wasza strefa
----------------
O Nas
Rozrywka
Pogaduszki
Wasza Twórczość
Obce kraje
KONKURS
----------------
Regulamin
Prace konkursowe
Offtop
----------------
Muzyka
Ulubione gwiazdy muzyki
Ulubione gwiazdy filmu
Ulubione gwiazdy sportu
Ulubione filmy
Ulubione książki
Porady dla Pisarzy
----------------
Co to jest Marysueizm?
Porady
Archiwum
----------------
Opowiadania
Różne
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
helcia.
Wysłany: Czw 17:30, 27 Gru 2007
Temat postu:
Kawałek nieba- ładnie, chociaż ogólnie temat zabicia z miłości jest lekko przereklamowany. Ale nie to się liczy.
Masz ładny styl. Prosty, taki... hm, realny. Typowe słowa padające z ust roztrzęsionej kobiety.
Było kilka błędów, ale nie chce mi się szukać. Raz był przecinek w wyrażeniu "mimo że", który jest wyjątkiem. No i wielkie litery w zwrotach grzecznościowych- błąd! Tak tylko w listach, w dialogach i zwykłych opowiadaniach piszemy je małą.
Ogólnie: w porządku.
Ruji
Wysłany: Nie 21:23, 30 Wrz 2007
Temat postu:
fajne.
fajne zakończenie.
no.
Pisz dłuższe i bardziej sensowne posty.
Akuma
Viga
Wysłany: Pią 10:35, 28 Wrz 2007
Temat postu:
Teges. No tak. Interpunkcja. Nie ma słowa "podirytowana", co najwyżej "poirytowana". Aczkolwiek, w odniesieniu do psychologa mnie osobiście owo określenie się nie podoba. I, u licha, cyfry w opowiadaniach piszemy słownie.
Taa. To co ja...?
Muszę przyznać, że nie wiem co myśleć. Nijakie. Z jednej strony
poirytował
mnie wstęp i rozwinięcie, ale z drugiej zostałam mile zaskoczona zakończeniem. Nie spodziewałam się tego, więc duży plus. *patrzy na zegar* Aaa, to już ta godzina? Dobrze, mam dziś niezły humor i daję ci taką zasłużoną
trójkę
.
Akuma
Wysłany: Śro 19:13, 26 Wrz 2007
Temat postu:
zaskakująca końcówka.
czy ja miałam tylko wrazenie czy momenatmi to było o Nim?
podobało mi się.
pisz więcej.
Vanilla
Wysłany: Sob 16:23, 22 Wrz 2007
Temat postu:
zaskoczyłaś mnie końcówką.
naprawdę, bardzo.
ogólnie wywarło na mnie w sumie dobre wrażenie.
świetny pomysł z niebem.
styl też masz lekki, ale czegoś mi brakowało.
momentami się gubiłam, bo cała akcja obracała się wokół miłości i wykorzystania, a następnie zostawienia.
dopiero w końcówce, w tym urywku rozmowy mnie przyciągnęło.
błędów nie widziałam.
może są, ale ich nie dostrzegłam, ale raczej wątpię.
ogólnie jestem na tak.
pozdrawiam.
Vanilla
Aś
Wysłany: Pią 21:45, 21 Wrz 2007
Temat postu: Przecież chciałam dostać tylko kawałek nieba
Chciałam dostać tylko kawałek nieba, taki malutki, niezauważalny fragment nieboskłonu. Po co? Hmm... A po co dziecku kupuje się wymarzoną zabawkę, nastolatce śliczną bluzkę i w jakim celu dorosły funduje sobie wypasioną furę? No, po co?
Dobrze, powiem Ci: żeby zaznać odrobinę szczęścia i poczucia bliskości. Zaraz zapytasz, z kim?! Nie wysilaj się, już Ci odpowiadam: z jedyną osobą, którąkolwiek zdążyłam pokochać w moim krótkim, aczkolwiek dość burzliwym życiu.
Dlaczego skrawek nieba?!– zastanawiasz się pewnie bez wytchnienia. Gdyż jest ono nieograniczone, piękne, błękitne i rozgwieżdżone.
Nieograniczone– jak umysł mojego ukochanego.
Piękne– niczym rzeźba jego przepięknych muskułów.
Rozgwieżdżone– jak uśmiech jego soczystych ust...
Pewnie myślisz, że jestem szurnięta... Masz rację, zwariowałam dawno temu, dla i przez niego!
Dlaczego tak...?
Dla niego, ponieważ jest pierwszym i dotąd jedynym facetem, który zainteresował się przeciętnie nieprzeciętną dziewczyną, który był cierpliwym adoratorem, znosił moją dziwną psychikę i charakter, który mimo mojego szeroko rozwiniętego indywidualizmu i wiary, że dam sobie radę sama z każdą sprawą i problemem, trwał przy mnie i wspierał mnie na duchu. On, jako jedyny z nielicznych wierzył, że jestem wrażliwą osobą i pod skorupą zimnej i niedostępnej suki, kryje się przestraszona dziewczynka.
Dlaczego przez...?
Gdyż tak, jak niespodziewanie nadeszło to ogromne uczucie, tak samo, niestety, uleciało. Hmm, masz rację, bo czy można nazwać wielkim, gdy trwało tylko kilka miesięcy? Też się nad tym często zastanawiam, ale nie o tym mówiłam...
Wracając do tematu, zwariowałam przez niego, ponieważ zapomniał, że ja też posiadam uczucia, zapomniał, stał się jak inni faceci: zimny i nieczuły, nieczuły na prośby i błagania, nie zdawał sobie sprawy, że jednostronna miłość mnie zabija, nie wiedział. Ba! Nie chciał wiedzieć, że jest dla mnie całym światem, że jego nagłe „odkochanie się” z wyżyn nieba, sprowadziło mnie do piekła czeluści. Tak samo zimnego i okrutnego, jak on!
A wiesz, dlaczego? No tak, a skąd Ty to możesz wiedzieć, przecież go nie znasz... A może znasz? W sumie żadnej nie przepuścił, ale to nie jest teraz najistotniejsze. Ważny jest fakt...
No i co zrobiłaś!
Zapomniałam, o czym chciałam Ci powiedzieć. Teraz już sobie nie przypomnę!
No tak, zapomniał. Możesz to sobie wyobrazić, że zapomniał ile ja dla niego zrobiłam, ile musiałam się wyrzec spraw i osób, abyśmy mogli być razem?! Zapomniał, tak po prostu zapomniał, że gdyby nie ja, nie byłby tym, kim jest. Nie stałby się marzeniem każdej laski, bóstwem, które może mieć dosłownie każdą laskę, bez względu na wiek i na fakt, czy ma już kogoś bliskiego, czy nie!
Nie śmiej się.
No tak, głupia jestem. Mimo, że to było bardziej niż pewne, że mnie zostawi, że mnie porzuci jak schorowanego i dawno już niekochanego psa, ja myślałam, że dzięki temu stanie się pewniejszym siebie i bardziej dowartościowanym mężczyzną. A on tak po prostu mnie zostawił.
Wiem, co teraz powiesz, masz niestety rację, powiesz mi, że przecież miłości nie można kupić, na nią nie można też zasłużyć, o nią nie powinno się nawet zabiegać. Ja chciałam, żeby przy mnie był tylko dlatego, że ja go kochałam! Czy to źle? A miał go przytrzymać przy mnie fakt, że tyle przecież dla niego zrobiłam! Tak, wiem, że to bardzo głupie, no bo przecież nie można nakazać komuś kochać na siłę!
Teraz to wiem, jednak nadal nie mogę pojąć, dlaczego odszedł... No bo przecież, gdy był ze mną, miał wszystko, praktycznie wszystko robiłam za niego: pisałam mu notatki, przepisywałam zeszyty, byłam nawet wstanie ślęczeć pięć godzin nad polskim, tylko po to, aby dwa wypracowania napisane przeze mnie były całkowicie różne!
Naiwna i głupia, dawałam się wykorzystywać– zaraz mi powiesz! Oj, wiem o tym, no ale miłość jest przecież ślepa, a przede wszystkim pierwsza prawdziwa miłość, która jest przecież tak długo wyczekiwana i nikt nie chce o niej zapomnieć!
Nadal jestem, mimo, że minęło już ponad 1,5 roku, w stanie dla niego zrobić praktycznie wszystko. Postępuję niemądrze! Kurcze, wiem o tym, ale nie mogę o nim zapomnieć i dlatego dostaję szału, gdy dowiaduję się, że się całował albo robił cokolwiek innego z jakąś dziewczyną, świruję także, gdy nie rozmawiam z nim co najmniej kilka razy dziennie...
- I dlatego zabiłaś?– spytała zniecierpliwiona pani psycholog, przesiadująca w więziennej celi już kilku ładnych godzin.
– Dlatego zabiłaś?– powtórzyła podirytowana kobieta.
– Przecież chciałam dostać tylko kawałek nieba...– powtórzyła więźniarka, zaczynając całą swoją opowieść od początku...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin