Opowiadania o Wszystkim

Akuma

Był ciepły słoneczny dzień, nie, nie, nie, dzień nie był ani ciepły ani słoneczny. Padało, a niebo było pochmurne. Nicole i Melody siedziały w domu Fallen Angel czekając na nią. A ona spokojnie szła ulicą, była cała mokra, a jej skrzydła ważyły chyba z tonę, ale ona szła dalej, nie okazując zmęczenia. Miała dość życia, dość problemów, ale bała się śmierci, za dużo widziała, nie raz już kogoś zabijała dla zabawy i wiedziała jak ta osoba wtedy cierpiała. Wreszcie doszła do domu, poszła się przywitać z przyjaciółkami, a potem poszła się przebrać.
- Co ci się stało?-zapytała Melody
- Nic, po prostu szłam i padał deszcz.
- Może i tak, ale wyglądasz jakbyś przeżyła tornado.
- A tak właściwie to gdzie byłaś? Myślałam, że nie lubisz deszczu.- Wtrąciła się Nicole.
- Bo nie lubię, ale tak jakoś wyszłam. Musiałam to wszystko przemyśleć. Ale przestańmy gadać o mnie. Melody podobno chciałaś nam coś powiedzieć?
- Chciałam.- Spochmurniała- Zabiłam...
- Kogo?-powiedziła spokojna Nicole, ona tak jak Fallen Angel zabijała prawie co dziennie.
- Pamiętacie tego dupka co za mną łaził?
- Pamiętamy...-powiedziała Fallen Angel-Wiesz kim on był?- Jej głos drzżał.
- Kim? On był po prostu debilem który za mną łaził...
- Nie, on nie był tylko tym za kogo się podawał. On był potomkiem tego... Tego... Zabójcy... - szepnęła Nicol
- Czy chodzi ci o tego zabójcę, co się mścił i zabijał jak umarł?
-Noo...
-No to mam problem...
-Powiem ci, że to my mamy problem.
-Dlaczego?- zapytał zgodnie Nicole i Melody
-Bo jak kiedyś z Nicole zabiłyśmy jego przyjaciela, powiedział, że się zemści po śmierci....
- Wierzysz mu?
- Nie wierzyłam... Ale szybko uwierzyłam... A zresztą długa historia.... Nie ważne.... Skończmy temat....Może pójdziemy do jakiegoś klubu? Trochę rozrywki nam nie zaszkodzi, a zresztą może znajdziemy jakiegoś ładnego aniołka na noc, a może na dłużej...
- Ja jestem za!
- Ja też...
I poszły, deszcz już nie padał. Dochodziła 18, było ciemno, a trzy 16-letnie anielice szły same pustą ulicą. Doszły do klubu, Melody poszła tańczyć, a Nicole i Fallen Angel usiadły przy barze, powoli piły drinka za drinka i rozglądały się za facetami. Ale nie było żadnego ładnego, po 2 godzinach podeszła do nich Melody, zamówiła sobie wodę, nie piła, przynajmniej nie tak dużo jak one, ona piła tylko okazyjnie.. Nicole chciał zamówić 5 drinka dla siebie i 7 dla Fallen Angel, ale Melody im na to nie pozwoliła. Wbrew ich woli zaprowadziła je do domu Nicole, nie zauważając zmian, które tak rzucały się w oczy. Potłuczone szklane wazony, telewizor, rozwalona wieża i jakaś kartka powieszona na drzwiach. Melody była tak zajęta doprowadzeniem koleżanek na górę, że nawet nie zauważyła tego bałaganu. Została na ’noc’. Rano obudziły ją czyjeś kroki. Powoli otworzyła oczy i podniosła się z fotela. Fallen Angel i Dying Angel (Nicole) nawet się nie ruszyły. Zdenerwowana Melody wyszła powoli z pokoju i zobaczyła jakiegoś anioła na korytarzu. Czarne włosy opadały mu na ramiona, zasłaniając oczy, a podarte ubrania dopełniały jego wygląd. Wyglądał jak duch. Był duchem. Przerażona Melody, nawet nie rozpoznała w nim tego chłopaka co się za nią szlajał, a ona go zabiła. Nie mogła się ruszyć. Na szczęście on jej nie widział. Powoli wróciła do pokoju, nie wiedziała co zrobić, obudzić je czy nie. Postanowiła ich nie budzić...

Akasha

Nikt nie komętuje opowiadania Uwaga

A więc ja zrobie to jako pierwsza, bardzo mi się spodobało ale to dopiero pierwszy odcinek więc za wiele nie da się powiedzieć.
Czekam więc na kolejną część i napewno wtedy napisze coś więcej Uwaga

Pozdrawiam Jezyk

Melody

Chyba już tego nie napiszemy.
Zamykam.
Jak coś Akuma, to sobie odblokuj Wesoly